Mali Bogowie 2: testosteron i adrenalina

Mali Bogowie 2. Jak umierają Polacy?

To książka o oszukiwaniu. Każdy oszukuje każdego: pacjenci, ratownicy, lekarze, pielęgniarki, ordynatorzy, salowa, sanitariusz, ochrona zdrowia, politycy, minister zdrowia…  

To książka, która na ogół będzie kupowana przez medyków, ale czytelnik nie mający nic wspólnego z medycyną będzie miał także pewną rozrywkę intelektualną podczas czytania tej lektury.  Ja bym polecił ją przede wszystkim bliskim medyków z PRM jeśli chcą zrozumieć na czym polega praca, którą do końca nie da się opowiedzieć ani zrozumieć.  Z pewnością jest to lektura obowiązkowa dla pracowników resortu ministerstwa zdrowia. Mali Bogowie 2 ma także pewien walor edukacyjny dla przyszłych adeptów ratownictwa. Na zasadzie: „Tak się nie robi”,  albo „przyzwyczaj się do tego”.

Na pierwszy rzut oka książka ta ma postać drzwi od lodówki, na której są różne karteczki/ magnesy/ pocztówki itp. Książka Reszki przepełniona jest mikro – historiami, wycinkami z gazet, opiniami z forów branżowych i mediów społecznościowych, statystykami GUS, raportami NIK, znalazł się nawet list od czytelniczki. W tym silva rerum jest jednak pewien ogólny sens – smutna diagnoza systemu ochrony zdrowia.

Każda mikro-historia ma swoją niejednoznaczną i zaskakującą puentę. Nie ma w tej książce jednak miejsca na moralizatorski ton.

Bo przecież jak siedzieć, to tylko za człowieka.

Autor sprawnie posługuje się paradoksem, ironią, hipertekstem. Reszka dosyć dobrze czuje temat do tego stopnia że czasami staje się zakładnikiem sposobu myślenia/ działania członków ZRM.

Narrator stara się nie oceniać. Na każdym kroku raczej prezentuje postawę zdziwienia. Nie mniej jednak Paweł Reszka nie ucieka od subiektywistycznych ocen, które ukryte są też między akapitami.

Klimat

Autor używa bardzo obrazowego języka..:

Świat, bladoniebieski od naszych kogutów, przypominał cmentarną krainę.

…, który przemawia do mnie. To dobrze że ktoś z zewnątrz napisał taką książkę o nas. Klimat jaki przedstawiony jest w tej książce bliższy jest „Spowiedzi Ratownika” niż „To nie z mojej karetki!

W pracy systemu jednak moim zdaniem więcej jest śmiechu niż smutnego, katastroficznego spleenu. Żarty i dowcipy z naszej pracy nie za bardzo nadają się do publikowania – bo trudno je zrozumieć osobom spoza środowiska.

Mam takie nieodparte wrażenie że książka była wielokrotnie czytana i sprawdzana przez medyków (którzy opowiadali te historie) zanim poszła do druku. Nie ma w niej taniego heroizmu i patosu – czegoś czego pracownicy PRM wystrzegają się jak ognia, a za co chętnie krytykują inne służby.

Nasza nowa „służba” jest obecnie wydarta spod jakichkolwiek regulaminów, hierarchii i osądów. Tworzymy sobie własne nie pisane regulaminy.

Ludzie są niewolnikami algorytmów, standardów, a życia nie ma ich kto nauczyć. Trzeba zachować się po ludzku, gdzieś tam obejść przepisy. Jak nie po partyjnej to po komsomolskiej linii, dogadać się jak człowiek z człowiekiem. Powiem oględnie: staramy się młodzież uczyć pewnych zachowań. Że nie zawsze trzeba być takim od A do Z. To nie zawsze dla niewolnika standardów jest do przyjęcia.

Świat PRM przedstawiony przez Reszkę to świat pełen testosteronu, którego swąd unosi się tak samo jak znad „Bazy Sokołowskiej” Hłaski, czy „Murów Hebronu” Stasiuka.

Knajpiany klimat przypomina też klimat Knajpy Morderców Kultu. Kiedy adrenalina się kończy zaczynają się ballady.

Każdy ratol ma swoją niewiarygodną opowieść (NZK, nadciśnienie, wariata…), każdy ma swój cmentarzyk, swoją najczęściej pesymistyczną diagnozę systemu ochrony zdrowia, ale na ogół w mojej przynajmniej pracy jest wesoło. Pamiętajmy jednak że autor napisał książkę z tezą, a raczej odpowiedzią na pytanie: jak umierają Polacy? No i nawet zgrabnie przedstawił to jądro ciemności.

Jest chyba za duża (moim zdaniem) ilość: kurw, chujów, jebań na centymetr kwadratowy książki. Ale mogło tak być…

Settings

Mali Bogowie 2  to fabularyzowany esej, wywiad rzeka, w którym główny bohater (postać zbiorowa – pracownicy PRM) brodzi po pachy w bagnie nazwanym niegdyś „poza dobrem i złem”.

Tematy które poruszył autor to wdzięczny i chwytliwy materiał w dobie głębokiego postmodernizmu. Oto na pozór szlachetna organizacja (do której społeczeństwo powinno mieć zaufanie) z na pozór szlachetnymi ludźmi pełniąca coś w rodzaju służby przedstawiona jest jako instytucja rozwiązująca problemy nie do rozwiązania sposobami mało akceptowanymi społecznie.

Te najbardziej pikantne fragmenty, które można spotkać w internecie to zaledwie 1 % lektury (książka musi się jakoś sprzedać). Cała reszta to nasza opowieść o nas samych, o naszym ogródku.

Założę się że podobna książka jak Mali Bogowie 2 nie powstałaby w Policji, PSP czy LPR gdzie władze tych organizacji nie dopuściłyby do tego. Być może wraz z głębokim „upaństwawianiem PRM” coraz trudniej będzie nam się zdobyć na taką publiczną szczerość.

W książce poruszane są takie tematy jak „afera łowców skór” czy film/ serial „Botox”. Nie da się oddzielić grubą kreską historii PRM od historii pogotowia ratunkowego. Idealizowanie przeszłości to marny pomysł. Oprócz tego że mamy św. Gerarda, tradycje ratownictwa sięgające XIX w. mamy też mroczne dziedzictwo. Powinniśmy oswajać w naszej zbiorowej świadomości cienie i blaski naszej historii. Jak nie odrobimy lekcji i nie wyciągniemy z tego wniosków, nie będziemy mogli pójść dalej. To taka nasza mała pedagogika wstydu. Ale czy mamy się tej naszej przeszłości wstydzić….?

Pamiętajmy (książka też to przypomina) że tymi, którzy pracują w bagnie ratowania rządzą dwaj mali bogowie: testosteron i adrenalina. Osoby które działają pod wpływem tych dwóch hormonów niejednokrotnie zostaną wyprowadzone na manowce.

Kończąc

Ten portret zbiorowy pomimo sfabularyzowanej formy to historyczny dokument. Za 10 lat będziemy mogli powiedzieć – „tacy byliśmy kiedyś”. Będziemy mogli też zadać pytania: „czy nadal tacy jesteśmy?/ dokąd to wszystko zmierza?” Dlatego warto przeczytać i odłożyć na półkę prywatnej biblioteczki:

Mali Bogowie 2. Jak umierają Polacy, Paweł Reszka, Czerwone i Czarne, Warszawa 2018.

Polecam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.