Asystowanie przy drobnych zabiegach chirurgicznych

Szew pojedynczy węzełkowy

Dawno temu szycie rany było zajęciem należącym do balwierza, cyrulika, felczera… Była to czynność niegodna lekarza. Dziś w wielu krajach szycie ran powierzane jest personelowi innemu niż lekarski.

Asystowanie przy drobnych zabiegach chirurgicznych to medyczna czynność ratunkowa (MCR) pod którą może kryć się naprawdę wiele. W starszej wersji rozporządzenia z 2007 r. ta MCR brzmiała następująco:

Asystowanie przy drobnych zabiegach chirurgicznych (zszywanie ran, zakładanie drenów) i innych procedurach medycznych.

Jak zauważyłem w wpisie Nieodwracalne zmiany wiele MCR nowego rozporządzenia  z 2016 r. zostało uogólnionych aby można było rozszerzać ten zbiór czynności w razie „potrzeby”.

Asystent wg Słownika Języka Polskiego to osoba pomagająca specjaliście przy wykonywanej przez niego pracy. Asystowanie to czynność polegająca na współpracy z inną osobą.

Najbardziej obszerną i wyczerpującą publikacją z zakresu chirurgicznego szycia ran na polskim rynku jest od kilku dekad wydawnictwo: Podstawy szycia chirurgicznego – Marka Trybusa. Ta niewielka książeczka w ostatnim 10 rozdziale pt.” Asystowanie” umieściła taką jednostronicową instrukcję:

Zakres obowiązków asystenta jest płynny i zależy w zasadzie od umowy między nim a operującym. Wiele wymaganych zazwyczaj od asystującego czynności opisano w części szczegółowej podczas omawiania kolejnych etapów szycia. Wydaje się to logiczne, gdyż niemożliwe jest sztywne oddzielenie pracy asystenta od pracy operującego.

Wszystkie te czynności mają ułatwić i przyśpieszyć pracę chirurga. Asystent ma je wykonać tak, by nie zasłaniać ani nie ograniczać dostępu do pola operacyjnego. W przypadku konieczności skrzyżowania jego rąk z rękami operującego (co ma miejsce podczas odsłaniania pola operacyjnego haczykami) ręce asystenta powinny znajdować się zawsze poniżej rąk operującego, a haczyk dalszy musi być ujęty od dołu.

Stałym obowiązkiem asysty jest osuszanie pola operacyjnego z gromadzącej się w nim krwi. Asystent robi to gazikiem trzymanym w palcach lub za pomocą pincety, przyciskając gazik do krwawiącego miejsca. Nie należy przecierać gazikiem rany, w ten sposób niepotrzebnie usuwa się bowiem skrzepy krwi już zamykające światła uszkodzonych drobnych naczyń. Niektórzy chirurdzy używają do tego celu gazików wilgotnych, jako mniej traumatyzujących tkanki.

Do asysty należy także utrzymywanie porządku w obrębie pola operacyjnego i wokół niego (dotyczy to zwłaszcza sytuacji, gdy zabieg wykonywany jest przez dwuosobowy zespół). Niepotrzebne w danym momencie instrumenty asystent odkłada na stolik narzędziowy po swej lewej stronie. a zużyte gaziki, odcięte nici i inne odpady wrzuca do pojemnika stojącego po prawej stronie.

Od sprawnego asystowania nierzadko zależy prawidłowe i szybkie przeprowadzanie zabiegu, łatwość wykonywania poszczególnych jego etapów oraz stopień traumatyzacji tkanek, co ma niewątpliwy wpływ na prawidłowe gojenie rany.

Życzę powodzenia!

Marek Trybus, Podstawy szycia chirurgicznego. Medycyna Praktyczna 2008.  (str. 109)

Zacytowałem ten obszerny fragment ponieważ w książce Przemysława Paciorka „Medyczne czynności ratunkowe” Wydawnictwo PZWL z 2016 r całkowicie pominięto tą czynność (chociaż znalazła się w spisie treści).

Niejednokrotnie na SORach funkcjonuje sytuacja, w której specjalista (czyt.: lekarz) zezwala na samodzielne wykonanie pewnych czynności personelowi pielęgniarskiemu/ ratowniczemu (dyskusja na forum). Nie oceniam czy to źle czy dobrze.

Googlując „drobne zabiegi chirurgiczne” spotykamy całą masę komercyjnych firm medycznych wykonujących te czynności za pewną opłatą. W katalogu tych czynności znajdują się: wycięcie tłuszczaka, kaszaka, brodawki, zmiany barwnikowej, usunięcie wrastającego paznokcia lub kleszcza, wszycie Esperalu… W praktyce SOR chodzi najczęściej o szycie otwartej rany.

Na zajęciach praktycznych z chirurgii mieliśmy praktyczne zszywanie brzegów serwety czy skórki od banana. Jak nie musimy tego robić na co dzień (nie pracujemy w SOR/ ambulatorium) zapominamy o tej czynności. Studiujemy zazwyczaj raz. Ze względu na to że nie ma kursów szycia ran dedykowanych dla ratowników umiejętność szycia ran naturalnie zanika. Warto sobie czasami odświeżyć informacje na ten temat.

Portal Medycyna Praktyczna w serwisie SOR umieścił w 2014 r filmy instruktażowe autorstwa lek. med. Jarosława Gucwy:

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.