24 h w ZRM na etacie

Dlaczego wprowadzenie dyżurów 24 godzinnych na etacie w zespołach ratownictwa medycznego (ZRM) ma sens?

Jak to powinno wyglądać…?

Powinno opierać się to na zastępowalności funkcji. Na dyżur do (na ogół) dwuosobowego ZRM P przychodzi dwóch pracowników, którzy mają uprawnienia do prowadzenia pojazdów uprzywilejowanych i uprawnienia do pełnienia funkcji kierownika ZRM.

Ratownik 1 jest przez 12 godzin KZRM a ratownik 2 jest w tym samym czasie kierowcą ZRM. Po 12 godzinach następuje zamiana funkcji. W przypadku ZRM S jest podobnie tyle że obecnie lekarz jako KZRM może pełnić dyżury 24 h (i dłużej…) natomiast pozostali pracownicy mogliby się rotować żeby kierowca nie przekroczył czasu pracy.

Jest to możliwe…

Są już w Polsce miejsca gdzie taki układ funkcjonuje. Zezwala na to prawo…:

Polecam dyskusje na ten temat na fanpage Ratownicy Ratownikom.

Prawo

Ustawa o PRM

“(…) Art. 32

3. Do członków zespołów ratownictwa medycznego, z wyłączeniem lotniczych zespołów ratownictwa medycznego, może być stosowany system równoważnego czasu pracy, w którym jest dopuszczalne przedłużenie dobowego wymiaru czasu pracy do 24 godzin, w okresie rozliczeniowym nieprzekraczającym 1 miesiąca. Przepisy art. 135 system równoważnego czasu pracy § 2 i 3 oraz art. 136 czas pracy przy dozorze urządzeń lub pozostawaniu w pogotowiu do pracy § 2 ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy stosuje się odpowiednio.

4. Przepisu ust. 3 nie stosuje się do członka zespołu ratownictwa medycznego będącego osobą kierującą pojazdem uprzywilejowanym w ruchu drogowym.

(…)”

Kodeks Pracy

“(…) Art. 135. System równoważnego czasu pracy

1. Jeżeli jest to uzasadnione rodzajem pracy lub jej organizacją, może być stosowany system równoważnego czasu pracy, w którym jest dopuszczalne przedłużenie dobowego wymiaru czasu pracy, nie więcej jednak niż do 12 godzin, w okresie rozliczeniowym nie przekraczającym 1 miesiąca. Przedłużony dobowy wymiar czasu pracy jest równoważony krótszym dobowym wymiarem czasu pracy w niektórych dniach lub dniami wolnymi od pracy.

2. W szczególnie uzasadnionych przypadkach okres rozliczeniowy, o którym mowa w § 1, może być przedłużony, nie więcej jednak niż do 3 miesięcy.

3. Przy pracach uzależnionych od pory roku lub warunków atmosferycznych okres rozliczeniowy, o którym mowa w § 1, może być przedłużony, nie więcej jednak niż do 4 miesięcy.

Art. 136. Czas pracy przy dozorze urządzeń lub pozostawaniu w pogotowiu do pracy

1. Przy pracach polegających na dozorze urządzeń lub związanych z częściowym pozostawaniem w pogotowiu do pracy może być stosowany system równoważnego czasu pracy, w którym jest dopuszczalne przedłużenie dobowego wymiaru czasu pracy, nie więcej jednak niż do 16 godzin, w okresie rozliczeniowym nie przekraczającym 1 miesiąca.

2. W systemie czasu pracy, o którym mowa w § 1, pracownikowi przysługuje, bezpośrednio po każdym okresie wykonywania pracy w przedłużonym dobowym wymiarze czasu pracy, odpoczynek przez czas odpowiadający co najmniej liczbie przepracowanych godzin, niezależnie od odpoczynku przewidzianego w art. 133 nieprzerwany tygodniowy odpoczynek pracownika.

(…)

Teoretycznie w tym wypadku uprzywilejowany jest pracownik pełniący funkcję KZRM. Kierowca musi się układać do kodeksu ruchu drogowego tym bardziej że coraz więcej jest w Polsce karetek z kategorią C. I chociaż karetka nie posiada tachografu to jednak pewne warunki bezpieczeństwa muszą być zachowane nawet jeśli nie jest to tzw. „ciągła jazda”.

Kadry

Teoria teorią, ale patrząc na to globalnie (w mikroskali też) najbardziej optymalną/ korzystną opcją dla wszystkich zainteresowanych podmiotów jest opcja zastępowalności w ciągu 24 godzinnego dyżuru pracowników etatowych..

Przyjrzyjmy się bliżej systemowi kadrowemu jaki dominuje w Polsce. Jest on bardzo rozbity. Dominuje umowa kontraktowa gdzie 24 godziny i więcej było od dawna bez względu na to czy jesteś kierowcą czy nie. Ta wolna amerykanka w tym temacie kwitnie i ciągle ma się dobrze. Czy jest to patologia? W moim mniemaniu tak.

Nie mam dokładnych danych ale w przypadku dysponentów, którzy zdecydowali się postawić na etat czyli ucywilizować prawo pracy w firmie spotykamy wiele różnych rozwiązań… Ciągle dominuje jednak przestarzałe rozwiązanie: oddzielny grafik kierowców i oddzielny kierowników.

Jakie są negatywne konsekwencje tego dualizmu? Matematyka jest nieubłagana. Jeśli dzielisz pracowników na dwa zbiory musisz się liczyć z konsekwencjami że z czasem będziesz miał dwie różne, wyizolowane grupy pracowników.

Jedna grupa będzie tylko kierowała pojazdem uprzywilejowanym a druga grupa będzie tylko wprawiona w SWDlogii. Te klapki na oczach powodują że takie fanpage jak Zły Ratownik i To nie z mojej karetki będą miały materiał antropologiczny/ socjologiczny do memów.

O wiele trudniej znaleźć kadrowej/ koordynatorowi pracownika w sytuacji chorobowego/ urlopu w małej, jednej grupie niż w jednym zbiorze tzw “pracowników uniwersalnych”.

A jeśli przyjdzie w takim układzie do głowy twórcy grafiku pomysł wykorzystania stałego KZRM do roli przygodnego kierowcy i/ lub odwrotnie no to mogą wyjść z tego różne kwiatki. Wtedy pojawiają się różne errory zarówno z jednej jak i z drugiej strony. Ta ignorancja wynika z braku możliwości wykonywania pewnych elementów naszej pracy przez dłuższy czas. Pewne elementy są niedoszlifowane tzw. doświadczeniem.

Co z tego że jesteś KZRM z wkładką jak nie jeździsz? Co z tego że jesteś kierowcą RM/ pielęgniarką jak kontakt z SWD masz tylko przy logowaniu?

Zastępowalność jest pożądanym zjawiskiem z punktu widzenia wszystkich zainteresowanych podmiotów.

Zainteresowane podmioty: Rząd, Wojewoda, Starosta, Dysponent, Kadry, Związki Zawodowe i inne Organizacje, Pracownik.

Rząd – ma świadomość że w SPRM pracują w pełni wykwalifikowani członkowie ZRM a nie pracownicy z połową rzeczywistych kompetencji.

Wojewoda – pomimo tego że wiele funkcji zarządzania RM się wyzbył (na rzecz nieistniejącej Izby) to ciągle w rękach wojewody jest plan zarządzania kryzysowego. Powyższe problemy mogą mieć wpływ na ten plan. Niejednokrotnie Wojewodowie mają pod swoimi skrzydłami dysponentów ZRM nie mówiąc o dyspozytorniach  więc powinno ich interesować jak ta polityka kadrowa się układa w tym rejonie.

Starosta – też niejednokrotnie jest organem założycielskim lokalnych dysponentów. Sprawy kadrowe powinny być nieobce temu organowi.

Dysponent – nie rozumiem dlaczego dysponenci tak wiele mówią o oszczędnościach, ale kiedy pojawia się realna możliwość oszczędności (o połowę w porównaniu z tradycyjnym trybem 12/12) na nadgodzinach w ZRM w trybie pracy 24h (zastępowalność) to nagle okazuje się że to niewielki koszt jaki trzeba poświęcić żeby utrzymać jakieś pseudo status quo. Strach przed zmianami? Strach przed burzeniem tradycyjnych podziałów na Panów kierowców i Panów kierowników? O ile łatwiej stworzyć jeden grafik w trybie jednego miesiąca z wszystkich pracowników w porównaniu z kilkudziesięcioma różnymi grafikami? Dlaczego pracownik uniwersalny jest mniej pożądany niż pracownik funkcyjny dla niektórych dysponentów?

Związek Zawodowy i inne Organizacje Pracownicze – śmiem twierdzić że nasze organizacje pracownicze mają różne potencjały w zależności jaka grupa (kierowcy vs kierownicy) obsadza zarząd. Podziały i tarcia jakie się tworzą między organizacjami wynikają w dużej mierze z różnicy tych potencjałów. Odpowiedzcie sobie sami kto na tym zyskuje, a kto na tym traci? Dwutorowość naszych zapatrywań tworzy z nas dwa oddzielne zawody, które im dłużej zostają w takim stanie, tym bardziej są podzielone. Z czasem te podziały są coraz trudniejsze do zasypania.

Pracownik  – wyobraź sobie że idziesz do pracy 7 razy zamiast 14 w miesiącu. Co byś zrobił z tym czasem?

12/12 24
Czas poświęcony na pracę etatową w ciągu miesiąca +++ +
Paliwo i amortyzacja środka transportu prywatnego +++ +
Zaangażowanie w pracę na obu funkcjach + +++
Czas spędzony z najbliższymi + +++
Czas wolny od pracy + +++
Czas na doskonalenie zawodowe + +++
Wpływ rozwiązania na środowisko naturalne +++ +

Teraz i w przyszłości

Osoba starająca się do pracy w ZRM musi obecnie spełniać wymogi ustawy o zawodzie RM i posiadać prawo jazdy kategorii C. Bez względu na to na którym fotelu w ZRM wyląduje nie powinna być skazywana na jeden tok kariery zawodowej.

Moim zdaniem funkcjonowanie karetek z obsadą mono profilową (tylko kierowca/ tylko KZRM) powinny z czasem odejść do lamusa i być pewnym rezerwatem dla tych co z jakiś powodów nie mogą pełnić jednej z dostępnych funkcji w ZRM.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.